OBIECUJĘ! Będę popełniać te same błędy.

– Jakie łóżeczko kupujesz? – pada w moją stronę

– Standardową, białą, najzwyklejszą kołyskę – odpowiadam zgodnie z najszczerszą prawdą

– Dziecko chcesz bujania nauczyć?! Potem sobie nie poradzisz!

– Nie mogę nauczyć dziecka czegoś, z czym przychodzi na świat – wkurzam się, nie po raz pierwszy.

Będę bujać i … nie tylko!

Jedyny minus bujania dziecka jest taki, że rodzicom się „nie chce”. Nazywając rzeczy po imieniu jest to czyste lenistwo, bo przecież o wiele łatwiej jest odłożyć delikwenta do łóżeczka i czekać aż sam zaśnie. Nie potępiam. Wolnoć Tomku w swoim domu!

Ja takiego parcia na spokój nie mam. Jaś za szybko mi wyrósł z bujania (miał 1,5 roku) a drugiego mam zamiar bujać, że aż miło jak najdłużej.Po prostu  dzieci za szybko rosną … I chcę wykorzystać ten czas do maksimum! W gruncie rzeczy nie tylko wpływa to pozytywnie na układ nerwowy, co dla malucha jest dodatkowo naturalnym środowiskiem, bo to jedna z niewielu rzeczy z życia prenatalnego, które zna.

 

SPANIE Z DZIECKIEM? No jasne!

O moim grzechu głównym pisałam o TU. Spaliśmy z Jasiem dwa lata. Żadnych minusów! Same plusy. Więc dlaczego nie miałabym praktykować tego samego od nowa? Tym bardziej teraz, chcąc karmić piersią? Dla mnie była to najbardziej wygodna, a przy tym jedna z lepszych praktyk tworzenia więzi między mną a Jaśkiem. Lektura, którą podesłałam, a którą pisałam dość długo jest obowiązkowa, ponieważ w przypadku „spania z dzieckiem” trzeba jednak spełnić kilka kryteriów. Ja je spełniłam. Bardzo to lubiłam i czasem nadal lubię jak małe rączki się we mnie wtulają, zwłaszcza rano.

 

 

 

NIE DAM SIĘ WYPŁAKAĆ!

Niemowląt nie da się rozpieścić. Tak jak nie da się ich rozpieścić, tak dodatkowo one nie wymuszają. To, że potrzebują bliskości nie oznacza, że robią Ci na złość. Płacz to jedyny komunikator między wami a dzieckiem. Ono potrzebuję jak powietrza przytulania, czułych słów i spędzania czasu. Dlatego tak świetnym rozwiązaniem jest chusta. Masz wolne ręce, a dziecko blisko siebie (żałuję, że nie praktykowałam z Jasiem).

Jestem ogromną przeciwniczką metody 3-5-7 i równie wielką przeciwniczką tresury niemowląt polegającej na uczeniu „samotnego zasypiania” ignorowaniem płaczu.

 

 

 

BĘDĘ POZWALAĆ!

Chcę żeby Staś również wiedział czym jest skakanie po kałużach, zabawa błotem, śniegiem,  czym jest wskakiwanie w liście. Nie chcę zabraniać się brudzić, nie zamierzam wychowywać dziecka ciągłym zakazami, które skracają jego i tak za krótkie dzieciństwo i mocno je ograniczają. On nigdy nie będzie tak mały jak teraz, ani w tym wieku co teraz, nie będzie chciał robić tego co teraz, a chciałabym aby wspominał dzieciństwo dobrze i miło.

 

 

 

Halo? Stanisław? Cholernie nie mogę się Ciebie doczekać i przeżywania tej przygody po raz drugie!

 

9 komentarzy

  1. Jeju jak fajnie to czytać! Dużo zdrówka dla Was wszystkich i popełniaj ile tylko „błędów” chcesz bo to Twoje/Wasze dzieci i wychowasz je najlepiej jak potrafisz 🙂

  2. Też będę te „błędy” popełniać 😀 I tak jestem już złą matką (w 10 kurde tygodniu ciąży…), bo chcę kupować ubranka w uniwersalnych kolorach, chcę nowy wygodny dla mnie wózek i nowy bezpieczny dla dziecka fotelik, a nie te po kuzynce czy szwagierce. A no i hit z dzisiaj – pijąc gazowane napoje sprawiam, że dziecko po porodzie będzie się męczyć z kolkami 😉

  3. Matka po przejściach

    No i super! Aż chciałoby się być Twoim dzieckiem;)
    A tak serio pod wszystkim się podpisuję, tylko nie pod spaniem z dzieckiem. I wcale nie dlatego, że uważam, iż jest złe. Podziwiam wszystkich rodziców, którzy wpuszczają dziecko do swojego łóżka, ja niestety przy takim układzie chodziłabym permanentnie niewyspana:/ Po prostu nie umiem spać z małym dzieckiem, a szczególnie niemowlakiem. Wyjątek robię tylko, gdy dzieci są chore, ale to są zwykle noce nieprzespane.

    Mimo, iż nie możesz się doczekać spotkania ze Staśkiem, życzę aby nastąpiło ono jak najpóźniej. Pozdrawiam

  4. Polecam chustę! Mój Panicz to urodziny chuścioszek jak stwierdziła Pani, która uczyła mnie motać 🙂 nie raz uratowała nam tyłek 😉 a rodzicielstwo bliskości jest super!!

  5. Ja nie dałabym rady spać z dzieckiem, zazdroszczę ludziom, którzy to potrafią. Mnie się nigdy nie udało zasnąć przy dziecku na dłużej niż kwadrans. Dziecko swoje bujałam i potem plułam sobie w brodę. Noszenie po domu godzinę dziecko o wadze 10kg, bo inaczej nie umie usnąć, to nie jest fajna sprawa. Więcej bym tego błędu nie popełniła. Noszenie i bujanie w ogóle tak, ale nigdy jako sposób na usypianie.

  6. bujać ,nosić, całować i kochać całym sercem…

  7. Ależ! Absolutnie nie przywyczjaj! Nie noś jak tylko zapłacze, nic mu nie będzie. Tylko głosik ćwiczy a jak płacze to zdrowsze. Z premedytacją odkładaj do łóżeczka, to branie do swojego łóżka to głupi pomysł jest. A tak on się podrze a Ty masz spokój (to jest dopiero logika!), pomyśl też zawczasu co będzie, jak przyzwyczaisz do chusty. I tak go będziesz w tej szmacie nosić ze sobą? Żart? I absolutnie nigdy nie pozwalaj przysypiać przy piersi. Zje i odkladasz, żadnego rozpieszczania, przyzwyczai się i co? I w ogóle z tym karmieniem to musisz od pierwszych dni jakieś konkretne godziny ustalić bo chyba nie zamierzasz co chwilę cycka wyciągać? No i wózek. W wózku też nie bujaj! Never! Bo przyzwyczaisz. I tak się zastanawiam, czy w związku z tym dzieci w ogóle karmić i przewijać? No bo jak się przyzwyczają? A, pamiętaj! Wedle tych samych reguł sadzanie pół roczniaka przed tv i zakup tabletu na drugie urodziny jest ok. Ch… z przyzwyczajeniem 🙂 spokój jaki! Pozdrawiam i zdrówka życzę! Matka śpiąca z niemowlakiem a w godzinach porannych także z przedszkolakiem, tuląca, bujająca, chustująca i telepiąca wózkiem ku zgrozie wszytkich dobrze radzących (bo takich złotych rad naprawdę miałam okazję wysłuchać). No i wyspana 🙂 Buziaki!

  8. Nie da się rozpieścić powiadasz? 🙂 Mam już dzisiaj inne zdanie. Trochę się namęczyłam przez takie nastawienie.

  9. […] Jasiek z bujania do snu wyrósł jak miał 1,5 roku. Można więc uznać, że zaliczył nawet swoją osiemnastkę. W pewnym momencie zauważyliśmy, że chce być odłożony do łóżka a my mamy się po prostu obok niego położyć. I tak też robiliśmy. Sam zaczął zasypiać grubo po 2 urodzinach, podobnie jak majac 2 latka przestał spać z nami. O moim grzechu głównym, czyli spaniu ze starszakiem możecie poczytać TU. Popełniłam ten sam “błąd” po raz drugi. Ale o tym, że będę popełniać te same błędy pisałam TU będąc w ciąży. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.