Noemi Pawlak
Na rynek wyszła gra. Skup Żywca. I ktoś tam nagle czuje się z tym źle. No bo jak to?! Skup Żywca? Zwierząt skup?! Na ubój prowadzonych?! Że ta rozwaga w kupowaniu prezentów na Święta być powinna …
No i Ci psychopaci mali rosną potem.
I wiecie, ten brak szacunku do zwierząt w dzieciach od małego zabijany …
Ach. I o Auschwitz bym zapomniała. Taka gra to by hit prawdziwy był …
Kiedyś tam byłam wegetarianką. Mięsa nie jadłam, a na sklep mięsny mówiłam Kostnica. Mojemu ojcu mówiłam, że pracuje w rzezi. Z uporem maniaka słuchałam również Włochatego, a tekst piosenki Zjedz Dziecko widniał w moim pokoju. Mama po pierwszym przeczytaniu prawie padła na zawał i kartka wylądowała w koszu. Miałam 15 lat.
A potem, kiedy robiła obiad nuciłam pod nosem:
,,Zdarli skórę oczyszczając jego grzbiet i rozrąbali go na pół.
Chcesz poznać powód jego śmierci?! Ten powód to cielęcy gulasz!„.
Tata natomiast zagrzmiał, że żadnej świni jeszcze nie uratowałam i wyliczył mi ile świń dziennie jest gazowanych. I, że liczba ta nie zmniejsza się pod wpływem osób niejedzących.
I była niestety w tym jakaś puenta.
To co widzisz w sklepie na półkach nie urosło na drzewie. To co sprzedawczyni w białym fartuchu pakuje Ci do folii, uprzednio tnąc ostrym nożem, nie wyrosło w ogródku babci Heni.
Żyło.
Świnia jest produktem. Jest zwierzęciem, to prawda, ale hoduje się ją tylko po to by wylądowała na Twoim talerzu. Nie ma innego z niej pożytku. Więc gdyby nagle wszyscy przestali jeść mięso, to świnie po prostu by wyginęły. Pomijając, że dużo ludzi straciłoby pracę.
Krowa natomiast poza mięsem daje też mleko, a kura jaja.
Drogi Rodzicu masz dziecko. Zrób wszystko by wiedziało skąd jest to mięso na jego talerzu. Zrób również wszystko by wiedziało, że to normalna kolej rzeczy, że pewne gatunki zwierząt po prostu zjadamy. Łańcuch pokarmowy. Ot co.