Biznes w dzieciach.

,,Kobieta będąc w ciąży ma prawo do badań, na których zwykle wychodzi, że dziecko urodzi się z wadą lub nawet kilkoma wadami. Na całe szczęście (jeszcze) owa kobieta ma prawo usunąć zarodek w momencie, gdy lekarz poinformował, że dziecko nie będzie w pełni zdrowe. Wiele kobiet decyduje się na ten krok i może spokojnie żyć sobie dalej i starać się o kolejne, zdrowe dziecko. Część kobiet postanawia jednak urodzić. I w tym momencie mogę śmiało powiedzieć, że skoro decyduje się urodzić, to skazuje się na takie życie (rezygnacja z pracy, opieka 24 h nad niepełnosprawnym dzieckiem, często odejście partnera i ogólna ciągła katorga) na własne życzenie. Skoro decyduje się na własne życzenie, to przepraszam z jakiej racji taka osoba ma domagać się, wręcz żądać pensji za opiekę nad własnym dzieckiem, co jest tak naprawdę jej zasranym obowiązkiem”


Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy – rzekł dziadzia Piłsudski.
Przepowiadał przyszłość.

To jest list. Do redakcji. Pewnej Pani. Oburzonej.
Całość możecie przeczytać TU [KLIK].

Ja też jestem oburzona.
Jeszcze bardziej niż ta Pani.
Jestem oburzona tym jak Polacy próbują wyszarpnąć każdy grosz niepełnosprawnym dzieciom krzycząc: ,,Ja też chcęęęę!”.

Jestem oburzona, że dla wielu ludzi  jedyną słuszną decyzją jest aborcja.
Był już jeden człowiek. Hitler się nazywał, co to państwo doskonałe chciał stworzyć, gdzie kalek nie będzie.
Jak skończył? Z kart historii wszyscy wiemy.

Bo aborcja nie jest lekarstwem na wszystko. 

Ubolewam nad tym, że dla niektórych jasne jest, że skoro kobieta decyduje się na urodzenia takiego dziecka, to na własne życzenie. Że wszystko wychodzi na cudownym urządzeniu jakim jest USG, a kobieta albo mówi: ,,Usuwamy” albo ,,Nie, urodzę i będę ciągnąć od państwa 1200 zł”.
Taki biznes!

Płakać mi się chcę.
Oj bardzo.
Czytam ciągle komentarze matek zdrowych dzieci. Krzyczą one, że im też się należy. Że ich praca też ciężka jest. Że każde dziecko inne: jedno bardziej, drugie mniej absorbujące.
Że one matki, też do pracy iść nie mogą, bo miejsc w przedszkolu i żłobku nie ma.

Do czego to doszło Drodzy Rodacy, że pochłonięci dzikością naszego kraju wyrywamy sobie z rąk
1000 zł?
Do czego to doszło ja się pytam, że najbardziej potrzebującym ludziom w tym kraju, którzy nie mają zapewnionej żadnej stabilizacji, próbujemy odebrać siłą marne 1200 zł?
To 1200 zł i tak nie wykupi im zdrowia ani pełnosprawności.
Ale tu o podstawy chodzi. O leki i rehabilitację jak starczy. A jak coś zostanie to może na lekarza prywatnie …

Oni walczą w Sejmie nie tylko o swoje dobro, ale dobro dzieci, które narodzą się w przyszłości i będą skazani na łaskę i niełaskę państwa.
Bo kiedyś to osoba pisząca ten list i osoby popierające ją, mogą nagle stać się rodzicami dziecka niepełnosprawnego.
Nie jest też tak, że jedyne niepełnosprawności da się wychwycić na USG. To nieprawda.
Nieprawdą jest też, że kobieta ma zawsze wybór, że badania są ogólnodostępne.
Są i nie są. Bo i tak w wielu przypadkach trzeba za nie płacić.
Aborcja też nie do końca jest łatwą alternatywą.
Niektórym religia zabrania, inni nie są w stanie jej się poddać. Inni choć bardzo chcą, nie mogą swoich praw wyegzekwować, a na prywatny zabieg ich nie stać.

Chciałabym, żebyśmy my-rodzice stali murem.
To my właśnie powinnyśmy wiedzieć ile poświęceń kosztuje wychowanie i pielęgnacja zdrowego dziecka i tym bardziej powinnyśmy wiedzieć ile może  poświęceń kosztować wychowanie chorego dziecka.
Tymczasem rodzice się podzielili, są tak zaślepieni rządzą pieniądze, że w ich głowach rodzi się plan agresywnego przekonywania, że rodzice niepełnosprawnych dzieci są leniwi i wykorzystują swoje dzieci do walki o wygodne życie.

To nie jest wygodne życie i nigdy nie będzie.
Często będzie to walka o poprawienie bytu w minimalnym stopniu.
Za 1000 zł nie da się wykupić zdrowia, nie da się też żyć na dobrym poziomie.
To są pieniądze, które mają tylko na chwilę zająć rodziców chorych dzieci brakiem zmian w systemie.
To system jest zły.
Pisałam o tym TU.
To system powinno się zmienić.
Ale do tego potrzeba czegoś więcej niż spisanej na kolanie ustawy.

Dziki to kraj powiadam Wam, gdzie ludzie nawzajem się nie szanują.
Gdzie matki, co dzieci zdrowe mają zamiast wspierać, bo najbardziej rozumieć powinny wykłócają się głośniej niż wszyscy.
Dziki kraj powiadam Wam, bo my się sami wykończymy.
Nie bomba atomowa, nie wojna, a my sami.
Swoją nienawiścią do drugiego człowieka, swoimi materialistycznymi upodobaniami.

Płakać się chce …

47 komentarzy

  1. Bardzo dobry tekst. Mam podobne zdanie, ale uważam że forma upominania się rodziców niepełnosprawnych dzieci jest co najmniej nieodpowiednia. Wystawianie dzieci, które wymagają spokoju, leczenia i rehabilitacji, na spanie w nieludzkich warunkach, pokazywanie niepełnosprawności hienom (mediom), wystawiając tym samym tę niepełnosprawność na vox populi (a jacy są ludzi każdy wie) jest dla mnie co najmniej nielogiczne. Ja rozumiem, że to rodzaj manifestu, krzyku o pomoc, tylko w tych okolicznościach, patrząc na te niewinne, niezdolne do samoobrony i własnego zdania istnienia, zastanawiam się, czy rodzicom tym na pewno chodzi o dobro dzieci, bo tego typu protest temu zaprzecza. Jestem szczęśliwą matką, zdrowego synka, ale wiem, że nie byłoby kwoty, która zmusiłaby mnie do tego abym jego niepełnosprawność, wywlekała jak kartę przetargową. Tego nie rozumiem, bo jeśli rodzicom chodzi o dobro dzieci, to dlaczego tym dobrem tak bez myślenia szafują? Tak, widok chorego dziecka na wózku, normalnych ludzi porusza, ale czy kwota o którą walczą warta jest tego całego widowiska z ich biednymi dziećmi w tle? I zgadzam się, że aborcja nie jest rozwiązaniem (choć jestem zwolenniczką decydowania kobiety o własnym ciele), bo wiele wad, powstaje przy porodzie i niemożliwym jest ich przewidzenie. Trudny temat, ale ważny i cieszę się, że są blogerki, które potrafią go tak ładnie potraktować 🙂 Pozdrawiam

    1. Tak. Widzę też w tym sporo luk. Niestety, ale zaczyna to obierać nieco inny kierunek niż był na początku.
      Oni też powinni zacząć wykazywać się pewnego rodzaju kulturą, którą da się więcej zdziałać niż krzykiem i bezczelnością.
      Jestem też dalece zniesmaczona niektórymi tamtejszymi Paniami, które psują obraz innych rodziców, a które stają na piedestale.
      Np. Pani, która twierdziła, że nie może iść do pracy, bo jej niewidoma córka jest w szkole i musi być cały czas pod telefonem.
      Albo Pani, która twierdziła, że już tydzień nie myła dziecka.
      Strajk – jestem za.
      Ale jeżeli chcą strajkować, to w innych warunkach. Zaraz się okaże, że jedno drugie i trzecie dziecko zachoruje i będzie, że to wina Tuska, bo kazał im spać na podłodze.

    2. Dokładnie, takie uciekanie się do tego typu działań, pachnie brakiem rzeczowych argumentów. Ale niech nikt nie zrozumie mnie źle, ja popieram pomoc dla rodziców dzieci niepełnosprawnych, ale potępiam formę walki o tę pomoc.

    3. Ja doszłam do tego momentu w swojej opinii w której uważam, że powinny tam zostać te matki i Ci ojcowie, którzy są w stanie opłacić sobie hotel, albo po prostu, którzy mają możliwość by komuś na te kilka dni ,,podrzucić” dziecko.

  2. Czasami czytając komentarze matek zdrowych dzieci mam wrażenie, że zostały zmuszone do urodzenia dziecka, a przecież same do łóżek się kładły. No nie rozumiem jak można choremu dziecku żałować pieniędzy „bo ja też chce”. A może tak wraz z tymi pieniędzmi dawać też trochę „niepełnosprawności”. Ciekawe jak szybko oddały by kasę i to z odsetkami. W życiu za żadne pieniądze nie zamieniła bym się rolami. Nie to, że nie toleruje tych dzieci, ja prostu boję się, że bym sobie nie poradziła i nie była al dzielą matką jak te w sejmie.

  3. Mądrze!
    Nie życzę nikomu niepełnosprawności u dziecka. Nawet te $$$ matko radości nie zwrócą.
    Nie rozumiem takich komentarzy. Nie zrozumiem.
    Jak można? Kobiety powinny się cieszyć, że ich to nie dotyczy a nie szukać dziury w całym.

    Prawie jak z rajstopkami.

    [miałam sie nie wypowiadać! znowu Twoja wina 😛 ]

  4. Problem w tym, że wielu ludzi nie potrafi docenić tego co mai mam wrażenie, że rodzice zdrowych dzieci, którzy tak zazdroszczą tego tysiączka, nigdy tak naprawdę nie mieli styczności z poważnie chorym dzieckiem czy dorosłym, jedynie oglądając reklamę fundacji Polsat w przerwie filmu. Chociaż może nawet i na to zamykają oczy i pod pozorem wycieczki do wc czy zrobienia herbaty wychodzą z pokoju. Mam niepełnosprawnego umysłowo kuzyna, wiem ile czasu i troski wymaga opieka nad nim i choć ma 30 lat, to jest jak wieczny kilkulatek, którego trzeba pilnować, bo wielu rzeczy nawet nie zapamiętuje i nie może się nauczyć. I nie był to wybór wujostwa, ze ciocia i tak urodzi chore dziecko – dziecko było zdrowe, ale przy porodzie nastąpiły komplikacje i zbyt długie niedotlenienie dziecka spowodowało nieodwracalne szkody. Mam nadzieję, że ludzie w końcu się ogarną i przestanie się liczyć mamona bardziej, niż inne wartości.

    1. No właśnie. Komplikacje przy porodzie. Trwają takie sytuacje po dziś dzień. Brakuje USG krótko przed porodem. Brakuje szybkiej akcji w razie niepowodzeń i cały czas są przypadki [ZA częste!] kiedy dochodzi do niedotlenienia płodu, bo się chciało zaoszczędzić nie robiąc cesarskiego ciecia. ;(

      1. Temat sprzed dwoch lat niemniej jednak sie wypowiem -osiem lat temu urodzilam corke, wzorowa ciaza bez komplikacji porod w 40tc. .nikt nie spodziewal sie komplikacji. .a jednak – mala utknela w kanale rodnym, zaczela tracic tetno – zrobiono blyskawicznie cc, jednakze widoku zespolu oraz sprzetu do reanimacji stojacego w sali operacyjnej I czekajacego na moja corke nie zapomne nigdy. .spodziewano sie ze urodzi sie w ciezkim stanie, byli przygotowani aby udzielic pomocy I zabrac na intensywna terapie noworodka Bo po takim porodzie niedotlenienie wielce prawdopodobne a Co za tym idzie wiadomo..mialam wiele szczescia -dziecko silne, dostala 9 punktow. .nie wymagala pomocy oprocz odsluzowania. .lekarze w szoku -pozytywnym oczywiscie..do czego zmierzam- nie da sie przewidziec narodzin chorego dziecka..chore dziecko moze sie pojawic z wzorowej ciazy na skutek porodu powiklanego..co wowczas? Zostawic w szpitalu?
        Zycie mie jest czarno biale, oby Ci ktorzy glosno komentuja I narzekaja nie byli kiedys zmuszeni z tych 1200zl kiedys skorzystac.

        Pozdrawiam

  5. Mnie szlag trafia i wstyd mi, że takie nędzne pieniądze dostają rodzice osób niepełnosprawnych…popiepr polityka naszego kraju. Jak to jest, że zamiast wspierać i pomóc sobie nawzajem najchętniej byśmy sprawę olali i zagarnęli dla siebie:/

    1. Bo ludzie są zawistni … Zawsze mają za mało.

  6. Najbardziej boli mnie to, że przeszkadzalyby im pieniądze na niepełnosprawne dzieci ale nirprzeszkadza im że rząd utrzymuje więźniów (którzy często mają lepiej niz niejedna polska rodzina) dokłada na kościoły, i przepieprza pieniadze na stek bzdur… Np u nas planowanie igrzysk, ale boli ich to że ktos mógłby dostać pieniądze za bycie rodzicem i to niebylby one.. przepraszam że to powiem ale współczuję tym dzieciom takich matek…

    1. Albo w naszym kraju, jakieś nielogicznie wielkie pieniądze zarabiają konowały, które nie wywiązują się ze swych obowiązku nawet w minimalnym stopniu.

    2. A Tusk bardzo umiejętnie pokazał Polakom ,,TAKIEGO wała” twierdząc, że w takim razie pójdą na pomoc dla tych rodzin pieniądze z puli, która miała być przeznaczona na remontowanie dróg. 😀
      No więc Polacy wkurzeni – Ci zdrowi i piękni – bo oni dróg mieć nie będą teraz i znowu po dziurach będzie trzeba jeździć.
      Nakręca się machina wzajemnej nienawiści.
      Wstyd i hańba.

  7. Zatkało mnie po przeczytaniu całego listu. W pierwszej chwili chciałam tam komentować, ale mam nadzieję, że jednak to jakaś prowokacja. Zupełnie fikcyjny, zmyślony przez jakiegoś dziennikarza tekst mający wywołać poruszenie. Ostatecznie ukazać ile osób popiera protest w sejmie.
    Jedyne co mi się ciśnie na usta to „ja pier…lę”.
    Osobiście współczuję wszystkim opiekunom osób niepełnosprawnych (nieletnich i dorosłych) i podziwiam ich za poświęcenie, za siłę i za energię.

    1. Ano właśnie.
      Ludzie NAPRAWDĘ tak myślą. Straszne.
      Czytałam komentarze na gazeta.pl na fb.
      Nawet się nie wypowiadałam.
      Najgłośniej właśnie skrzeczały matki zdrowych dzieci. Że one też chcą.

  8. E tam zaraz kurwy. Debile – tu się zgodzę. Ten list to nie jest przykład na jakieś szczególne kurestwo, tylko totalny brak mózgu – na zasadzie „Nic nie wiem, ale nie przeszkadza mi to się wypowiedzieć”.

  9. Cholera…przecież nie wszystkie niepełnosprawności wynikają z wad, które mogą zostać wykryte podczas badania USG, a nawet i to badanie nie jest w 100% skuteczne.. Są błędy lekarskie, które powodują, że dziecko ze zdrowego staje się niepełnosprawne lub tą niepełnosprawnością zagrożone, są choroby jak np. zespół Battena, które ujawniają się po jakimś czasie i dziecko staje się niepełnosprawne,, a przez pierwsze 2-3 lata swojego życia rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Co z ratowaniem życia skrajnych wcześniaków, które tak bardzo są zagrożone niepełnosprawnością, głównie mózgowym porażeniem dziecięcym? Czy w takich przypadkach to naprawdę jest świadomy wybór rodziców? I czy naprawdę w takiej sytuacji, gdzie zagrożone jest zdrowie i życie dziecka, myśli się o tym, że dzięki temu będzie można wydębić od Państwa trochę grosza? Kur.. taki list mogła napisać osoba bez serca, zupełnie oderwana od rzeczywistości, żyjąca w jakimś swoim chorym świecie, gdzie nie ma miejsca na chociaż odrobinę empatii.
    Monika

  10. Mnie dziwi, że rząd daje tylko tyle pieniędzy. Przecież nie refunduje im żadnych terapii. Wszystko trzeba teraz załatwiać samemu, fundacje pomagają, ale przecież to nie jest takie proste. 1300zł? Gdy jeden cykl terapii często kosztuje kilka tysięcy? No helou. A przy tym rząd lekką ręką wydaje miliony na stadiony piłkarskie, które przez większość roku zieją pustkami i przynoszą straty. Gdzie sens, gdzie logika?

    1. Rząd daje TYLKO [albo aż] tyle pieniędzy, bo próbując zamknąć im buzie. Macie ochłap i spadajcie!
      Prawda jest taka, że to system powinien się zmienić od A do Z. Rodzice tych dzieci zamiast tych pieniędzy [które problemów nie rozwiążą, bo często terapie, sanatorium itp. przekraczają kilkakrotnie tę sumę] powinni dostawać większe refundacje na leki, kolejki na NFZ powinny się zmniejszyć itp.
      Ale do tego trzeba przysiąść, pomyśleć. A nasz rząd woli kasę dla chorych dzieci wziąć z budżetu na drogi [podsycając tym jeszcze bardziej niezadowolonych podatników] zamiast wziąć z innej puli np. z pomocy do Ukrainy, czy z premii dla siebie …

    2. Pomoc dla Ukrainy jest zobowiązaniem międzynarodowym – nie możemy po prostu powiedzieć, pier….. nie daję.,

    3. Oczywiście. Ale jesteśmy zawsze piersi do tego by zasilać fundusze innych. 😉 Ponadto jakoś nie wierzę, że jesteśmy zmuszeni do podarowania im TAKIEJ sumy.

    4. Matko Prezesa – nie ma puli pieniędzy na pomoc dla Ukrainy. Te pieniądze, które są w rezerwie MSW (uchodźcy, leczenie rannych) to grosze w porównaniu z wydatkami na zasiłki. 300 mln zł, o które rodzice protestujący w Sejmie się dopominają (tzw. prezydenckie) to kasa z systemu bankowego, nie z budżetu. Premier po tę kasę – ani nikt inny – sięgnąć nie może. Innych pieniędzy nie ma – przynajmniej na razie.

      Premie w administracji? Któryś rok z kolei fundusz płac w administracji centralnej jest zamrożony. Nie powiem, że klepią biedę – ale polscy urzędnicy wysokiego szczebla są opłacani tak se. Premier w luksusy nie opływa. A jak PO chciała zlikwidować dotacje z budżetu na partie, to palca pod budkę nie wsadziła żadna inna partia. Obrońca uciśnionych Mularczyk takoż nie.

    5. Dlatego REFORMA SYSTEMU.
      Dlaczego nikt nie kontroluje, czy matka jest rzeczywiście samotna, czy tylko ją ,,udaje” by dostać się do przedszkoli, czy żeby dostać zasiłki? Dlaczego nikt nie kontroluje ludzi, którzy wyciągają ręce do Opieki Społecznej posiadając dwie zdrowe ręce i sprawne nogi?
      Reforma. I tyle.
      Zmiana systemu – gruntowana.
      To jedyne wyjście z tej sytuacji.
      Po 1200 zł nie załatwi sprawy – ba! tylko pogorszy naszą opłakaną sytuację finansową w państwie.

  11. Moim zdaniem matki zdrowych dzieci ktore krzycza ze tez chca te pieniądze za opiekę nad dziećmi, nie chcą ich na zasadzie bo mi sie nalezy bo tak. Jest 3osobowa rodzina pracuje tylko on zarabia 1800 zl na dziecko powiedzmy 2letnie dostaja 77 zl zasiłku, ona chociazby chciała do pracy isc nie moze bo nie ma z kim dziecka zostawic, zadnych innych zasilkow ani pomocy od panstwa nie dostana bo sa zabogaci. Dlatego matki zdrowych dzieci krzycza o te pieniadze, teraz czasy sa ciezke nie kazdy ma dobrze platna prace, ciezko taka prace dostac a nikt nie chce zyc w skrajnej biedzie.Oczywiście na pewo są mamusie ktore uwazaja ze im sie te pieniadze naleza bo tak ale nie wszystkie tak uwazaja. Nie twierdze ze rodzicom dzieci niepelnosprawnych te pieniadze sie nie naleza bo owszem naleza sie, ale uwazam ten strajk za spore przegięcie, te dzieci powinny byc w domach w ciszy spokoju a nie na sejmowych korytarzach tyle dni. Zachowanie tych kobiet tez troche jest nie takie krzyki i bezczelnosc nie przemawiaja na ich kożysc.
    Prawda jest taka żeby w Polsce bylo dobrze caly obecny rzad musialby zawisnac na lampach, a do wladzy powinni dosjc zwykli obywatele ktorzy wiedza co to znaczy tyrac po 12 godzin i dostac 1800 zl wyplaty majac rodzine na utrzymaniu.

    1. Po pierwsze: przy 1800 zł netto nie dostaną ani grosza. Nie może przekraczać 507 zł na osobę [chyba, że coś się zmieniło pod tym kątem].

      Po drugie: kobieta zdrowego dziecka mimo wszystko ZAWSZE ma wybór. No i jest rok macierzyńskiego. Kobieta chorego dziecka bardzo często tego wyboru nie ma [choć tak, mam świadomość, że zdarzają się wyjątki i każdy kij ma dwa końce].

      Po trzecie: Ci rodzice są bezczelni, tak samo jak bezczelna jest cała zeszła internatów i polityków, którzy traktują ich jak śmieci.

    2. Po pierwsze – nic w tej kwestii się nie zmieniło
      Po drugie- jaki wybór? Czego on dotyczy? Rok macierzyńskiego? I co dalej?
      Po trzecie-trochę kultury i można się dogadać

    3. Po pierwsze: no i okej.
      Po drugie: dotyczy on tego, że kobieta MOŻE zapisać dziecko do przedszkola publicznego, prywatnego zależy od jej możliwości finansowych. Jeżeli to zawiedzie w grę wchodzi niania/ciotka/babcia ktokolwiek. A kolejna sprawa, kiedy to dziecko pójdzie do szkoły – w wieku 6-7 lat będzie na tyle samodzielne, że matka spokojnie prace będzie mogła podjąć. Matka niepełnosprawnego dziecka często zdana na samą siebie tego wyboru nie posiada.
      Po trzecie: niestety moim zdaniem zaczęło sie to już wymykać spod kontroli protestujących …

    4. rok macierzyńskiego – ale nie każda macierzyński dostaje , Nie każda pracowała ,a nawet jeśli pracowała to często bez umowy dającej taką możliwość , a jeszcze trzeba pracować pół roku w jednej firmie, żeby macierzyński dostać .
      Ja załapałam się na macierzyński i bardzo się cieszę ,bo było by ciężko . Mąż zarabia niedużo ,na podstawowe rzeczy nam starcza .Teraz właśnie skończył się rok mac. i znowu trzeba bidować , bo nie mam z kim dziecka zostawić aby iść do pracy (nowej ,bo tamta była do dnia porodu …)

      Biedne te dzieci ..

    5. Noemi w moim mieście sa tylko prywatne przedszkola za min 550zl

    6. No i okej. Są tylko prywatne, co nie jest już winą bezpośrednio państwa.
      Więc w grę wchodzą inne rozwiązania niania/babcia/ciotka itp. Zawsze jest wybór. I naprawdę nie rozumiem porównywania się do sytuacji rodziców dzieci niepełnosprawnych.

  12. Mi też chce się płakać…
    Bo jestem matką, bo jestem człowiekiem…
    Słowa tak okrutne, że aż przez szkło monitora czuję ich ostrze na gardle…
    I nawet nie chodzi o to, że list zawiera błędy merytoryczne czy logiczne, co dyskredytuje go jako warty uwagi…
    Tylko w głowie się nie mieści, że ktoś tak w ogóle POMYŚLAŁ…
    I nie mogę pozbyć się wrażenia, że cytat z ” Medalionów” : ” Ludzie ludziom zgotowali ten los” idealnie się wpisuje w kontekst…

    1. Najgorsze jest to, że bardzo dużo ludzi tak myśli …

    2. Jako pedagog specjalny już od dawna prowadzę swoją prywatną krucjatę dotyczącą postrzegania osób z niepełnosprawnością…Jednak muszę przyznać, że do tej pory nikt nigdy nie „wydzierał” im pieniędzy z rąk…Brak mi słów a tym zawistnym ludziom serca…

  13. Uważam, że matkom osób niepełnosprawnych należą sie te pieniądze, jak również wszelkie inne (teraźniejsze i przyszłe) usprawnienia systemowe. Bo wydaje się, że pieniądze to tylko tymczasowe rozwiązanie. Niemniej jednak bulwersuje mnie to w jakim tonie toczy się ta dyskusja, jakim tonem kobiety-matki rozmawiały z premierem (obojętnie czy jest to PIS-owiec, PO-wiec itd. ) – jest premierem, a nie jakimś tam chłystkiem, na którego można drzeć japę jak na targu. W całej tej dyskusji brakuje mi jednak rzeczowych argumentów-jeżeli Tusk podaje argument, że nagle ze 104 tyś. osób o głębokiej niepełnosprawności – po podwyższeniu zasiłku zrobi się 200 tys (bo …. i tu podał dlaczego – nie będe tego przytaczała), panie zachowały sie jakby wcale tego nie słyszały. Podobnie było z tym, że ośrodki współpracują ze szkołami specjalnymi, które otrzymują dotację za „opiekę” nad osobami niepełnosprawnymi i w tym celu ośrodki wystawiają zaświadczenia o głębokiej niepełnosprawności (by szkoła dostała większą kasę) zamiast o średniej itp. – kasa wpłynie do szkoły (no a wcześniej do ośrodka, bo wydała opinię, czyli wykonała pracę) itd. Potwierdzili to sami rodzice koczujący w sejmie i co? I NIC . Dalej chcą tylko pieniędzy, zamiast porządnej zmiany systemu, który zdecydowanie więcej mógłby im dać, pomóc niż 1600 zł brutto. Rozumiem, że te pieniądze sa im niezbędne i strasznie im współczuję ale niestety polska mentalność jest taka, jak łatanie dziur w asfalcie, załatać, byle jak, byle do następnego razu, zamiast zedrzeć, położyć nowy, lepszej jakości, który wytrzyma lata…..Tutaj potrzeba gruntownej reformy systemu, we współpracy z osobami, które sa z tym na co dzień – potrzebne są konsultacje społeczne, a nie darcie ryja w sejmie….

    1. W pewnym sensie się zgadzam, bo w tym co piszesz jej wiele racji.
      Marne 1200 zł nie zmieni bytu tych rodzin, tym bardziej tam, gdzie są samotne matki, bo facetów to przerosło.
      Takich matek nadal nie będzie stać na prywatne leczenie dzieci czy na rehabilitację.

      Aczkolwiek warto zwrócić uwagę na to, że to nie pierwszy taki protest.
      Były inne, ale zostały bardzo szybko przyciszone. Media tak się nie interesowały.
      Rodzice prosili wtedy o zmiany, zostały one jak widać zignorowane.
      Tusk już na początku swojej kadencji obiecywał zmiany w systemie NFZ, gruntowne zmiany, mniejsze kolejki itp.
      Poza system eWUŚ nic się nie zmieniło, a i eWUŚ szwankuje bardzo często.

  14. Zawiść ludzi i chytrość na pieniądze mnie przeraża. Oceniać że kobieta mogła usunąć ciąże to dla mnie tragedia, to tak jakby namawiać drugą osobę do zabicia dziecka bo chore( bo da wielu aborcja to zabicie). Chory to nie jest człowiek? Czy choroba odbiera nam człowieczeństwo? A ile z tych dzieci zachorowało w wieku kilku lat ile uległo wypadkowi. W takiej sytuacji tez pozbyć się dziecka bo już niepełnowartościowe. Przychodzi mi do głowy wiele takich pytań i przerażona jestem że dookoła nas żyją ludzie którzy myślą w ten sposób. Matka zdrowego dziecka zawsze może pokombinować ma możliwość próbować szukać zmieniać swoją rzeczywistość. A w momencie osiągnięcia przez dziecko wieku 5 lat ( obowiązkowa zerówka) ma jeszcze więcej możliwości. Dziecko chore w wieku 5 lat nagle nie ozdrowieje i nie pójdzie d przedszkola..

    1. Myślę, że każda kobieta ma prawo do aborcji – pisałam o tym – aczkolwiek żadnej nie powinno się do tego zmuszać słowami: że jeżeli nie zdecyduje się na aborcje, to podatnicy nie chcą utrzymywać jej chorego dziecka.
      Prawda jest też taka, że duża rzesza ludzi ma bardzo zwężone horyzonty myślowe do tego stopnia, że nikt nie widzi tego, że dziecko tak naprawdę może ulec wypadki, albo może dojść do komplikacji w trakcie porodu. I wtedy musielibyśmy dokonywać masowej eutanazji co byłoby barbarzyństwem.
      Podejrzewam też, że żadna kobieta, której dziecko będzie przykute do wózka w wyniku nieszczęśliwego wypadku nie powiedziałaby, że ona już w takim razie nie chce być jego matką …
      Przykre jest to, że to kobiety piszą takie rzeczy, które powinny posiadać sobie tą iskierkę zrozumienia, bo sam są – lub będą – matkami.
      Straszne.

    2. ,,które powinny posiadać w sobie tą iskierkę zrozumienia, bo same są – lub będą matkami” – sorry za literówki. 😉

  15. Matko Prezesa dzięki Tobie (przez Ciebie) porzucam myśli patriotyczne i uciekam z tego kraju, bo pokazujesz prawdę, a prawda jest taka, że zawiść, kłamliwość, układy i nienawiść rządzą tym krajem (dosłownie rządzą) więc jak tu żyć?? A rodzicom tych dzieciaków życzę dużo siły i cierpliwości mam nadzieję że czytają Twojego bloga i wiedzą że tak wielu rodaków jest z nimi i przynajmniej duchowo ich wspiera.
    Karmelka

  16. Mój syn urodził się w 28 tc, cała ciąża przebiegała prawidłowo, syn był zdrowy. Poród rozpoczął się nagle, bez wiadomych przyczyn, urodziłam w przeciągu kilku godzin przez cc (godzinę przed operacją robione było usg). Urodził się jak na tak wczesny tydzień w bardzo dobrym stanie, wszystko poszło szybko, gładko i sprawnie. Nie było infekcji, problemów z narządami. Aż tu nagle 3 tygodnie później BAM! zmiany w mózgu; BAM! niedotlenienie; BAM! 8centymetrowy! ubytek w lewym płacie czołowym. Czy ja mogłam w jakiś sposób to przewidzieć? Czy ja życzyłam sobie niepełnosprawnego syna? Czy życzyłam sobie przeżycia najgorszego koszmaru życia, przygotowując się na to że moje ukochane, wymarzone, ZDROWE dziecko, nagle będzie ciężko upośledzone i do końca życia zależne ode mnie? Ludzie to bestie, które nigdy nie zrozumieją póki sami tego nie przeżyją. Ale przecież to moja wina, więc co zrobię? Wyłudzę od Tuska 1000 zł na wygodne i dostatnie życie 🙂 po prostu najlepszy żart we wszechświecie. Nasze szczęście w tym nieszczęściu jest takie, że Bóg się nad nami zlitował i wysłuchał moich modlitw, synek jest parę miesięcy do tyłu, ale zaczyna rozwijać się prawidłowo. Wzmożone napięcie ustępuje, podobnie jak niedowład prawostronny. Dostaliśmy orzeczenie na dwa lata, potem już na pewno nie dostaniemy, bo i po co nam. U nas mam nadzieję skończy się wszystko dobrze i pójdę do pracy. Ale te wszystkie matki których dzieci są trwale niepełnosprawne… Potrafię sobie wyobrazić co przeżywają i jestem z nimi całym sercem. Żadna matka nie wybrała sobie takiego losu, a zasranym obowiązkiem to jest państwa i rządu żeby swoim obywatelom pomagać w takich sytuacjach.

  17. Czytam i nie mogę uwierzyć.Trzeba było zdecydować się na aborcję i tyle…Przecież niektóre wady nie są widoczne na USG i dziecko rodzi się a choroba ujawnia się dopiero po jakimś czasie i co wtedy?Szczęka opada jak niektóre osoby nie potrafią tego pojąć.

  18. Sama mam ogromne szczęście bo jestem mamą zdrowego maluszka. Wiem,że rodzicom dzieci niepełnosprawnych musi być ciężko,ale ciąganie swoich dzieci,żeby spały i koczowały w Sejmie jest jak dla mnie nie odpowiednie .

  19. Dzisiaj każdy chce mieć pięknie, ładnie och i ach. Nie ma miejsca na to co nazywa się życiem. Na przyjęcie losu choćby nie było tak jakbyśmy sobie wymarzyli. Nie ma w twoim życiu i wpisie miejsca na poszanowanie ludzkiego życia-czy to och a ich czy z ciężką chorobą. Wszystko co nie jest naszym wyobrażeniem najlepiej usunąć pozbyć się. I po problemie, można iść dalej przez życie. A tym matkom się to należy bo postanowiły wziąć na siebie te okrutne barki napewno nie z wyboru, bo jeśli człowiek się decyduje na dziecko to musi bać pod uwagę wszystko. Nawet to że nie będzie tak jak sobie wymarzy. One dały swoim dzieciom życie ale nie do nich należy decyzja czy je go pozbawić aborcją. Piszesz tak bo masz zdrowe dziecko i och i ach. Ale nie pisz tak odważnie o tej aborcji pozbywaniu się problemu-jak to ujmujesz. Bo nie wiesz czy sama nie staniesz przed taką decyzją czego oczywiście ani tobie ani nikomu nie życzę.

    1. ,,Nie ma w twoim życiu i wpisie miejsca na poszanowanie ludzkiego żucia”
      ,,Piszesz tak bo masz zdrowe dziecko i och i ach”

      Sorry, nie rozumiem Twojego wpisu. Nie ma chyba on nic wspólnego z MOIM wpisem.

    2. Ten anonim powyżej to jakiś wielbiciel ochów i achów ;)))))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.