Pokazuje: 1 - 3 of 3 WYNIKÓW

Osoby medyczne, które wspierają karmienie piersią – pozytywne historie.

Karmiłam 2 lata i 3 miesiące, a ponieważ Staszek urodził się w 35 tygodniu wiązało się to często z licznymi wizytami u specjalistów, zwłaszcza w pierwszym roku życia. Często czytałam negatywne opinie o lekarzach, położnych i bardzo często mienili się jako ignorancji w temacie laktacji, więc miałam do osób medycznych bardzo duże uprzedzenie jeżeli chodzi o karmienie piersią. Niepotrzebnie. Dzisiaj przedstawiam Wam pozytywne historie.

(więcej…)

Karmienie piersią – jak stałam się zwolenniczką mleka mamy.

Ja. W roku 2009 matka karmiąca dziecko wyłącznie mlekiem modyfikowanym. Karmienie piersią? Dobre sobie! Poległam na każdej płaszczyźnie. Ja w 2013 roku – raczkująca blogerka, która w końcu powiedziała światu: „Karmienie piersią? To nie dla mnie! Mleko modyfikowane rulez!”. To wtedy przeczytałam słynny hejt o paszy. Brzmiał on dokładnie tak: „Paszą karmi się świnie!” w kontekście sztucznego mleka. W 2014 nic się nie zmieniło. Nawet napisałam parę tekstów o tym, że latoterrorystki są porąbane, a w ogóle to przecież wszyscy żyjemy. O ja głupiutka! Przełom nastąpił w … 2015. Choć nie bardzo planowałam wtedy drugie dziecko, a już w ogóle nie planowałam wcześniaka, to na mojej drodze stanął właśnie temat „karmienia piersią wcześniaków”. I to zmieniło wszystko …

(więcej…)