#czarnyprotest – W OBRONIE WYBORU.

Do Sejmu trafił chyba najbardziej absurdalny projekt o jakim słyszałam w ostatnich latach, który ma za zadanie zrobić z kobiet niewolnice systemu, porównywalnie do krajów, od których cynicznie próbujemy wykazać się większym rozwojem gospodarczym i kulturowym. W praktyce robimy to, od czego w teorii próbujemy się odcinać – sprowadzać kobiety do jednej roli, tylko ze względu na predyspozycje biologiczne.

5 ABORCJI. 

Jedną z osób głośno postulującą za zmianą przepisów aborcyjnych i zaostrzenia prawa antyaborcyjnego (które de facto i tak już jest zaostrzone) jest kobieta, która dokonała pięciu aborcji, w czasach w których zabieg ten dokonywano na poziomie dzisiejszego plombowania zębów. Aktualnie już w menopauzie, jest przekonana, że postąpiła źle i chce na swoich „błędach” uczyć inne kobiety co jest dla nich „dobre”. Według niej jedyną słuszną drogą jest zakaz, choć sama do tego wniosku nie doszła kiedy usuwała pierwszą, czy nawet już piątą (ostatnią) ciążę. Zakazu domaga się dopiero w czasach, w których ciąża jest dla niej odległym tematem i już nigdy nie będzie jej dotyczyła w praktyce.

 

PAN OD SKROBANEK.

Jednym z najbardziej znanych antyaborcjonistów jest profesor Chazan. Znana persona warszawskich porodówek. Człowiek – legenda. Wielki przeciwnik aborcji, dopiero od momentu wyskrobania sobie niemałego majątku. Dzisiaj ogromny przeciwnik aborcji niezależnie od sytuacji kobiety. Człowiek, który chce wsadzać kobiety i lekarzy do więzienia za przerwanie ciąży. Sam w ramach zadośćuczynienia nie chce natomiast świecić przykładem by samemu znaleźć się za kratkami, nie przekazuje też majątku uzyskanego na skrobankach na organizacje ratowania życia. Wielki autorytet grup pro-life, główny działacz „ochrony życia”. Biorąc pod uwagę jego przeszłość, możemy spokojnie uznać, że na Rzecznika Praw Dziecka mógłby spokojnie startować Trynkiewicz, gdyby nagle doszedł do wniosku, że „żałuje”.

 

NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ W POLSCE.

Polska jest krajem w którym rodzenie chorego i niepełnosprawnego dziecka to skazywanie dziecka i rodzica na cierpienie. W naszym polskim rządzie są osoby, mówiące od dwóch dni o tym,że dzieci niepełnosprawne też chcą żyć, ale jak dotąd nikt z rządzących nie przedstawił projektu, który pozwoliłby rodzicom dzieci niepełnosprawnych egzystować na normalnym poziomie życia, bez ciągłego zawieszenia między dwoma światami i szarpania się codziennie z bezpłatną opieką zdrowotną. Ratowanie „za wszelką cenę” bez dalszej opieki jest zwyczajnie mówiąc – złe i egoistyczne, a grupy pro-life ograniczają się do opieki prenatalnej – nie tej po. Jak w jednym z wywiadów powiedział profesor Dębski – dokonał aborcji na prośbę ludzi będących przeciwnikami tego procederu, ale punkt widzenia zmieniał się dosłownie na moment, kiedy dotyczyło ich to osobiście. Sami twierdzili, że „to inna sytuacja” – inna, bo dotyczyła ich osobiście.

 

WYBÓR MÓJ, NIE MUSI BYĆ TWÓJ, WYBÓR TWÓJ, NIE MUSI BYĆ MÓJ.

Przeczytałam (zbyt uważnie) ustawę o której debatuje się w Sejmie od dwóch dni. Ludzie nie dzielą się na złych aborcjonistów i dobrych antyaborcjonistów. Dzielą się na ludzie, którzy chcieliby mieć wybór i tych, którzy go posiadają. Z czego Ci drudzy uważają, że ich wybór (nie przerywania ciąży niezależnie od okoliczności) jest jedyny słuszny. Nie jest. Dzieci z wadami genetycznymi to nie tylko te, które mają Zespół Downa z którym bardzo często można funkcjonować w społeczeństwie. To również wiele złożonych wad rozwoju, gdzie „lepsze zło” polega na podjęciu decyzji, czy lepiej w 18 tygodniu wywołać poród, podczas którego dziecko umiera jeszcze wewnątrz matki, czy urodzić w terminie, gdzie nie będzie procedur do ratowania, a jedynie terapia uporczywa przeciągając kilka godzin (może dni) niezaprzeczalnego cierpienia dziecka, które w normalnych warunkach naturalnych nie powinno w ogóle się urodzić. Grupy pro-life karmią nas obrazkami zdrowych, pięknych niemowląt w wersji mikro, nie pokazują dzieci bez mózgu, z jednym okiem na środku czoła, bez nosa, ust, czasem bez mózgu, nerek, niezdolne do żadnej egzystencji, nawet gdyby użyto wszelkich możliwych dobrodziejstw dzisiejszej medycyny. One i tak umierają – w tym, że w wielogodzinnej męce.

 

My, kobiety walczymy o możliwość wyboru – wyboru, który w wielu krajach UE (krajach cywilizowanych!) jest na porządku dziennym. Bycie za aborcją, nie oznacza  dokonywania zabiegu za każdym razem, kiedy dojdzie do ciaży. Nie oznacza również, że kobiety są niemyślącymi kurwami, które skrobią się za każdym razem, kiedy widzą na teście dwie kreski.

Wybór. Nie przymus.

dsc09649

 

 

 

 

8 komentarzy

  1. Popieram w 100%. Przyszło nam żyć w przerażających czasach. Ja mając prawie 37 lat odczuwam strach przed ewentualną ciążą. Pozbawiona dostępu do badań prenatalnych nigdy świadomie nie zdecyduję się na kolejne dziecko. Możliwość wyboru jest najważniejsza bo nigdy nie wiemy jak postąpimy póki nie przyjdzie nam się zmierzyć z trudną sytuacją. A już barbarzyństwem jest uznawanie płodu ponad życiem kobiety. JESTEM KOBIETĄ. JESTEM MATKĄ. JESTEM ZA WYBOREM!!!!

  2. Źle się dzieje. Nawet moja macica już nie jest moja.

  3. Nic dodać nic ująć… dokładnie to co sama myślę na ten temat.

  4. Nie zabijaj ,to że nie wierzycie w Boga to nie znaczy że nie istnieje ,każdy dostanie zapłacone w swoim czasie ,Bóg jst miłosierny ale jest też sprawiedliwy i każdy odpowie za swoje przekonania które pochodzą od zlego a ktoś je przyjmuję za swoje i je popiera jest to droga która prowadzi prosto do piekła już tu na ziemi

    1. Według mnie nie istnieje. 😉
      Jeżeli zaś istnieje w pierwszej kolejności osądzi – Jana Pawła II, który zezwalał na pedofilię w kościele, Matkę Teresę – wielką miłośniczkę patrzenia na cierpienie innych i profesora Chazana jednego z najbardziej znanych skrobaczy w Polsce. 😉

      Aborcja nie jest zła.

    2. Do „Sprawiedliwy” – to, że wierzysz w boga, nie znaczy, że on lub ona istnieje.

  5. Parę dni temu wpadłam po raz pierwszy na Twojego bloga i przeczytałam kilka artykułów. Teraz w „strajkowej grupie” znowu natknęłam się na powyższy wpis. Robisz świetną robotę, zostaję na dłużej 🙂

  6. Dziękuję z ten wpis…

    Uważam, że kobieta powinna mieć legalny wybór, bo może dzięki temu będzie można pomóc i jej, i dziecku.

    Przy proponowanych zapisach ustawy czarny rynek dalej będzie kwitł a kobiety w niechcianej ciąży nie będą mogły liczyć na pomoc i wsparcie (i może zmianę decyzji!!!).

    Ustawa w aktualnym brzmieniu, choć i tak restrykcyjna, nie jest zła w naszej rzeczywistości, jest pewnym kompromisem…

    Ostatnio wdałam się w dyskusję z dwoma osobami, które w 100% są za zaostrzeniem przepisów. Po tych dyskusjach zaczęłam się zastanawiać co ze mną jest nie tak. Jako matka skrajnego wcześniaka cudem uratowanego (mały zdrowy cud, poród 25/26 tc) i pięciorga dzieci, które nie miały szans na przeżycie (rodziłam między 21 a 23 tygodniem ciąży) „powinnam” być przeciwko aborcji. A nie jestem…
    Może dlatego, że moje doświadczenia życiowe uświadomiły mi że nie jestem nikim wyjątkowym i w moim życiu mogłoby się zdarzyć tak, że CHCIAŁABYM MIEĆ MOŻLIWOŚĆ WYBORU I PODJĘCIA DECYZJI i jednocześnie mogłabym liczyć na pomoc państwa w tym trudnym czasie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.