Dzieci innego Boga.

Na temat faktu oczywistego, że Jan jest dzieckiem nieochrzczonym (co nieco wychodzi poza to, co przyjmuje się w Państwie, gdzie 90% deklaruje wiarę, nawet jeżeli praktykują tylko 10%) było wiele dyskusji, przez ostatnie trzy lata blogowania. Napisałam na ten temat artykuł – O TU – a nawet przeprowadziłam masę rozmów z czytelniczkami i za każdym razem były słowa, które odbijały się echem: „zobaczysz jak pójdzie do szkoły, zmienisz zdanie.” Za mną prawie rok szkoły a ja … zdania nie zmieniłam.

Dziwię się trochę, kiedy ktoś wierzący, aby przekonać mnie do kłamstwa (kłamałabym doprowadzając do chrztu dziecka, że będę go wychowywać w wierze katolickiej!), podaje za argument „wyśmiewanie.” Zawsze się wtedy zastanawiam, dlaczego moje dziecko ma mieć narzuconą wiarę, tylko dlatego, że dzieci wierzące są nauczone nietolerancji względem innych, co owocuje izolacją i zamykaniem drzwi przyjaźni „bo to ten, którego nikt nie pokropił wodą.” To trochę tak, jakby przyjąć, że w klasie nie powinno być rudych, bo Judasz był ponoć rudy, skąd bierze się krzywdzące dla rudowłosych powiedzenie „rude jest fałszywe.” Lepiej rodzić blondynów, no ewentualnie brunetów.

Urodziłam dziecko w czasach, w których brak wiary nie jest piętnowany. Nie spalą nas za to na stosie, nie zastosują tortur, słowem – nie zrobią nam nic, bo konstytucja daje mi prawo wyboru. Problem pojawia się ze społeczeństwem, dla którego kwestia wiary ma ogromny wpływ na wychowywanie dzieci. I to te dzieci, stają na czele klasowego linczu (jeżeli się odbywa), a winę zwala się na rodziców „krzywdzących” swoje dzieci nieprzystąpieniem do sakramentów. Tak po prostu – zwala się winę na ofiary, a katów tłumaczy,bo są większością.

Mój syn jest w klasie pierwszej. Na temat naszej „inności” rozmawiamy często. Jest to chyba jeden z niewiele tematów, które staramy się na bieżąco kontrolować, by w razie jakiegokolwiek problemu szybko zareagować. Nie pozwoliłabym na to, by mój syn był klasowym kozłem ofiarnym, przez niewychowane i nietolerancyjne dzieci, ale póki co nie jestem w stanie do niczego się doczepić. Niby do czego?

Jaś miał wybór. W przedszkolu na religię chodził. Ale nudziło mu się. Nauczył się kilku modlitw, ale babcie, które dość często w sposób mało zrozumiały potępiały nasz wybór, nigdy nie kwapiły się do nauki Jasia religii o TYM Bogu, a my przekazujemy mu wiedzę o wszystkich religiach, nie zatrzymując się na żadnej dłużej – po prostu obydwoje nie wierzymy w nic – a każda religia jest dla nas tak samo ciekawa.

Posiadając wybór, Jaś na religię w szkole nie chce chodzić. Jednego dnia jest zaprowadzany później, drugiego baraszkuje w bibliotece, lub w klasie z jeszcze jedną osobą i zawsze ma zajęcie. Może to nawet dziwnie zabrzmi, ale on lubi te „wolne” godziny. Raz tylko mu się nudziło, bo zamknięta była biblioteka, a on bardzo bibliotekę lubi.

Nie skarży się na wyśmiewające go dzieci, ani nigdy nie dostaliśmy sygnałów, że coś jest nie tak. Bardzo dobrze szkoła z nami współpracowała, kiedy wszystkie klasy pierwsze miały brać udział w gigantycznych Jasełkach. Dostałam wtedy telefon, czy Jaś (który chciał), może dostać swoją rolę. Dostał. Był świetnym Pastuchem, nawet jeżeli w trakcie Jasełek i śpiewania kolęd, jego ciupaga była elektryczną gitarą.

Nie ma czegoś takiego jak „krzywda” wyrządzona takiemu dziecku przez bezmyślnych rodziców. Ponieważ ja mu nic nie odbieram. Ja mu tylko daję wybór większej ilości ścieżek. Nie narzucam mu nic, nie wskazuje jedynej, słusznej ścieżki, tylko pokazuje inne drogowskazy. Często, a może zbyt często, ludzie przyjęli sobie za punkt honoru, by przypominać mi, że dzieci w pewnym momencie idą do Komunii. To prawda, idą również do bierzmowania, do którego ja np. nie przystąpiłam, a moi rodzice to w pełni uszanowali. Komunia natomiast stała się tak komercyjnym świętem, że staje się poniekąd „karą” dla tych, którzy nie przystępuję, ze względu na pieniądze (o zgrozo!) i niewyobrażalne pieniądze. My w tym czasie – czego nie zamierzam ukrywać – będziemy w Disneylandzie. Są to plany, które mamy podjęte od narodzin Jasia i momentu w którym powiedzieliśmy „Chrzest? Nie, dziękuję”.

Pamiętajcie, że jeżeli będziecie wychowywać dzieci w poszanowaniu do innych religii, dzieci takie jak moje, nie będą musiały odczuwać inności. To od Was zależy jakie wartości przekazujecie. Więc przekazuj mądrze. Chociażby w myśl przykazania: „Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego.”

18 komentarzy

  1. Przebijam Ci piątkę! My też mamy zamiar w momencie przystępowania klasy mojego syna do komunii uciec do parku rozrywki 😀 Tylko jak mogę coś doradzić, to Disneyland (przynajmniej ten pod Paryżem) jest przereklamowany 😉 Jeśli chcecie poszaleć na rollercoasterach i innych atrakcjach to dużo lepiej będziecie się bawić np. w Gardalandzie we Włoszech czy którymkolwiek Legolandzie 😉

  2. Dokładnie tak jest też u mnie. Mimo, że mieszkamy na wsi totalnie zabitej dechami. Bałam się jak cholera, a tutaj taka miła niespodzianka 😉

  3. Ja również polecam Gardaland sama czułam się jakbym miała 5 lat 😊 jestem w tej grupie 90% niepraktykujacych 😕

  4. Znam temat. Dwójka naszych dzieci niechrzczona. Religii uczę ich sama w domu. Syn w 1 kl poniżany przez dzieci największych katolikow… dzieci uważają się za lepsze. Tym czasem ja wychowuje dziecko bliżej Boga. Razem czytamy Biblię. Syn zna mnóstwo historii z niej płynącej. Pani wychowawczyni bardzo go chwali, że jest nader inteligentny i po prostu ludzki. Potrafi przejawiać same dobre cechy. Dziwila się dlaczego dzieci z klasy się od niego odsuwają powiedziałam wtedy, że wina leży po stronie rodziców „prawdziwych chrześcijan „Mieszkamy na wsi tu każdy od drugim wie więcej niż dany człowiek o sobie… Niedługo opuszczamy Polskę i to jest moja radość. Tu ciężko się żyje. W kraju rządzi kościół i tak naprawdę nie ma wolności słowa. Powodzenia bo sztorm dopiero się rozpocznie…wiem, co mówię sama nie chodziłam na religię… Masz bardzo wyjątkowe i silne. Trzymaj się

  5. Śmieszą mnie ludzie, którzy dzieci nie chcą chrzcić, ale ślub w kościele brały, bo „ładny i ma swój urok”. Tragedia.

  6. Jestem wierząca i praktykująca, i o wiele bardziej cenię sobie ludzi, którzy konsekwentnie nie przystępują do sakramentów ponieważ są niewierzący niż tych, którzy biorą ślub, chrzczą dzieci czy posyłają je do komunii tylko dlatego, żeby mieć fajną imprezę, ładne zdjęcia (jakby nie można było zrobić sobie sesji bez chrztu) czy dla prezentów.

  7. Ja chrzcić nie miałam zamiaru. Moja mama bardzo prosiła i powiedziała, że ona Kluskę do kościoła zabierze. Mój Niemąż też zaczął coś marudzić o tradycji. Dobrze wiem, że sam powinien spłonąć wchodząc do kościoła. Niech już mają te chrzciny, ale o komunii niech zapomną. To jest oszukiwanie siebie. A argumenty ludzi jak mówię, że nie chce chrzcić/iść do komunii? Tak jak mówisz, że „będzie wytykane palcem” lub „Inne dzieci dostaną rower a ona nie”. No błagam…

  8. POS.Byłam ochrzczona przez rodzicow bo wiadomo zabrali mnie i nie mialam nic do gadania … Tak czy siak musialam w niemowlectwie przejac religie rodzicow. Komunii sama nie chcialam nie piszlam – tak jak na religie-nie chodzilam i jestem wdzieczna rodzicom,ze nie zmuszali mnie juz do tego. Pierwszy raz całą Biblie przeczytalam w wieku 13 l. Od tamtej pory jeszcze kilka razy. Bylam i nadal jestem zafascynowana tym co tam znalazlam.Nadal czytam… Zakochalam sie ze wzajemnoscia w chlopaku katoliku. Zaczekał na mnie do naszej nocy poslubnej. Gdyz tak wg Biblii powinna czysta chrzescijanka wychodzic za maz.Nasza milosc jest gleboka . Po 10 l od slubu panstwowego nadal jestesmy w sobie zakochani.Mamy dwojke cudnych i madrych dzieci jednak rodzice meza katolicy z nazwy bo w ich zyciu nie widac Boga . Do tej pory nie widzieli dzieci, nie przyszli nawet na slub… Odrzucili mnie bo chce zyc zgodnie z Biblia. Moje dzieci niechrzczone, nie pojda do komunii. Kim w zyciu zechca byc? Nie wiem…ale ja im niczego nie narzucam. Czy wiecie jaki slub miala Maria i Jozef? Nie szli do kosciola czy jakiejs swiatyni. W tamtych czasach wystarczylo przy swiadkach wprowadzic narzeczona do domu. Ludzie ogarnac sie wystarczy… Nie oceniajcie nikogo za to w co wierzy czy kim jest. Pozdrawiam

  9. u mnie też mały poganin 😀 i nawet nie czuję chęci tłumaczenia dlaczego, co i jak. Kiedy mąż próbował wytłumaczyć prababci gorliwej a przy tym uroczej katoliczce, że jak Młody będzie chciał to przyjmie chrzest świadomie jako dorosły, zmartwiona prababka skwitowała – eeeee świadomie to już nie będzie chciał … Rozwaliła nas na łopatki :DDDD

  10. Ja mieszkam pod Warszawą, moje dzieci nie chodziły na religię jak jedna trzecia dzieciaków. Nie było żadnych problemów.

  11. Brawo 😉 moja starsza jest w klasie 3 – zamiast religii ma etykę która bardzo lubi i ma tam super nauczycielkę która podnosi trudne ale ważne tematy o współczuciu tolerancji przyjaźni .. Jej klasa ma w tym roku komunie – Żadnego komentarza złośliwego ne mieliśmy ze nasze dziecko do komuni nie idzie . I nie rozpacza z powodu braku prezentu komunijnego 😉 ma wybór . Zechce w przyszłości przyłączyć do kościoła to zrobi to świadomie . A jak narazie jej inność je samej nie przeszkadza

  12. Ja aktualnie mam dwie córki. Sama jak byłam dzieckiem nie chodziłam na religię, nie miałam komunii bierzmowania itd.I nie czułam się jak ofiara 😉 Może dlatego, że rodzice dali mi zrozumieć , że to nie wstyd się odróżniać. I wymaga odwagi być innym. Nie znaczy to, że zawsze było to łatwe. Mimo wszystko byłam dumna, że idę pod prąd ;-). Dziewczyny moje także nie chodzą na religię i widzę, że póki co dają sobie radę i narazie nie widzimy jakiejś nie tolerancji.;-)

  13. Bedziecie w tym czasie w Disneylandzie bo??? to ma byc wynagrodzenie za brak komunii czy chcecie mu pokazac ze jest lepszy i przebic klasyczny „rower”

    1. Bo tak chcemy.

    2. Ale bezsens, bezargumentowy koment, beda w disneylandzie, bo nie nad morzem, poza tym lepszy? Bo pojedzie do parku rozrywki z rodzicami? Mozg mi wypala od czytania

  14. I co nie macie nawet świat Bożego Narodzenia? ? Co wtedy robicie? Pytam z czystej ciekawosci

  15. […] Moje własne. Do tego wpisu zabierałam się od kilku tygodni. Dlaczego? Dlatego, że kiedy poruszyłam ten temat na blogu kilka lat temu moi odbiorcy podzielili się na dwa obozy. Pierwszy obóz był tolerancyjny, wiele osób […]

Możliwość komentowania została wyłączona.