Niskie ciśnienie a upały.

Jestem ciepłolubna. Jednocześnie nienawidzę upałów i nienawidzę lata. A nie!
Chwila.
Z jednej strony uwielbiam to leżakowanie, plażę, bikini (huhu! jeszcze się mieszczę) i ten moment w którym opalam się bez kremów i większego  zaangażowania, bo po przodkach odziedziczyłam ciemną karnację. Nigdy nie byłam na solarium.


Jest jednak coś, co mnie ogranicza. Niskie ciśnienie,które latem jest najbardziej uciążliwe. Najniższe, zanotowane ciśnienie u mnie to 60/48. Wtedy padło pytanie: ,,Żyjesz?„. Odpowiedziałam: Nie. Umarłam.
I to po części prawda.
Żeby było zabawniej termin porodu miałam na koniec sierpnia. Już pewnie w lipcu siedziałabym w fotelu (o ile bym się w ten fotel mieściła)z wiatrakiem przede mną i kelnerem w postaci PT. Ale moje dziecię chyba stwierdziło, że nie wytrzymam, więc wylazł w połowie czerwca.

Więc jak przetrwać?

1. Napoje.

KAWA.
Podnosi ciśnienie i w moim przypadku samopoczucie. Jak na złość kawę powinnam ograniczyć do minimum, ale do teraz nie jestem w stanie przejść się na herbatę. Próbowałam. Kawę piję rano, popołudniu i czasem wieczorem. Latem mrożoną. Zaczęłam ją robić tak, bym mogła ją raz dwa wypić do porannych lektur.
Przepis:
Do kubka z napisem frappe ( był kiedyś taki z kawą Nescafe) wsypuję 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej. Do tego (według uznania) 1 łyżeczka cukru. Zalewam wrzątkiem ok. 0,5 cm i mieszam aż kawa z cukrem się nie rozpuści. Następnie dolewam zimną wodę + trochę (na oko) 30% śmietany.
Na ok. 15-20 minut wstawiam do zamrażalnika, a jak mi się nie chce tyle czekać, po prostu wkładam 5 kostek lodu. Gotowe.

Takich kaw piję ok. 3-4 dziennie.

WODA.
Piję wodę. Dużo wody. Cholernie dużo wody. A jak już mi zbrzydnie sama woda dodaję cytrynę. Albo miętę jeszcze. Woda z miętą i cytryną orzeźwia. Jeżeli nie próbowaliście takiego zestawienia polecam. Możecie wrzucić jeszcze z 5-6 borówek dla smaku.

KOKTAJLE.
Póki jeszcze możecie te z truskawek. Ja robię z mlekiem 3,2% – łaciate (nie, to nie jest kryptoreklama). Z cukrem. Czasem wleję śmietankę 30% ,bo tą zawsze mam (do kawy), a mleko to niekoniecznie. Kaloryczne, ale dobre. I syczące. Dodatkowo oczywiście wsadźcie do lodówki na ok. 15-20 minut, a jeżeli chcecie coś w stylu sorbetu to do zamrażalnika na ok. godzinę.
(sorbet możecie zrobić z borówek lub malin).

2. Chłodzenie.
No właśnie. Wracasz do domu i co? Rzucasz zakupy, masz ochotę się położyć, ale wiesz, że zaśniesz. Tego nie polecam.
Zamiast położyć się na kanapie najpierw idź się napij (kawa mrożona/woda – lepiej to drugie!) a następnie wskakuj pod prysznic. Jeżeli bardzo, ale to bardzo Ci się nie chce, wtedy bierzesz miskę z wodą (zimną) i moczysz stopy. W ten sposób możesz robić coś innego (np. kroić mięso do obiadu, czy pisać bloga 🙂 ). Teraz wiecie już jak powstaje połowa tekstów.
Polecam również w takich sytuacjach chodzenie po domu w samej bieliźnie, o ile wiecie, że nie spodziewacie się gości. Ja chodzę w bieliźnie mając zawsze w pogotowiu sukienkę, którą założę zbiegając ze schodów, kiedy ktoś jednak postanawia przybyć.

3. Zmiana pozycji. 
Kiedy masz niskie ciśnienie i jesteś bardziej narażona(y?) na zawroty głowy i osłabienie, unikaj szybkiego wstawania. Lub inaczej – szybkiej zmiany pozycji. Szczególnie niewskazane, kiedy leżysz i nagle Twoje dziecko rozlało na Twój telefon sok. Wtedy podnosisz się i przez chwilę domownicy mogą stać przed dylematem czy powinno się ratować Ciebie, czy telefon.

4. Opalanie.
Osoby z niskim ciśnieniem nie powinny zbyt długo przebywać na Słońcu. Podobnie niewskazane jest długotrwałe stanie.

Niskie ciśnienie jest bardzo uciążliwe. Częste zawroty głowy, osłabienie. Swojego czasu miałam również zimne stopy (niezależnie od pory roku). PT w łóżku grzmiał, że mam się od niego odsuwać.
Śpię przykryta prześcieradłem, albo i bez prześcieradła. Żadnej kołdry. Rok temu brałam również specjalne krople na wyrównanie ciśnienia, bo potrafiłam pół dnia przespać. Po prostu kładłam się i zasypiałam. Nie dało się mnie również dobudzić. A badania mam w normie, bo na początku podejrzewano anemię.

Macie jakieś własne patenty?
Co stosujecie?

 

13 komentarzy

  1. My chyba jesteśmy jakimiś telepatycznymi bliźniaczkami w niektórych kwestiach:) Jestem mega ciepłolubna, do tego stopnia że nawet latem śpię w skarpetkach, bo marznę!
    Moje najniższe ciśnienie to 70/50.. podobno miałam umierać:P
    Miałam taki okres że piłam 4-5 kaw dziennie i litr energetyka – inaczej nie miałam szans normalnie funkcjonować. Teraz 2-3 max.

  2. U mnie też niskie ciśnienie, ale nie aż tak…na ogół w granicach 90/60 najniższe po porodzie 80/50 i żeby było śmieszniej czułam się wtedy lepiej niż później jak już mi wróciło do normy…Wystarczy że skoczy mi lekko ponad 100 a już się źle czuje, czyli mi akurat niskie służy.
    Pozdrawiam Monika

  3. no kurde o mnie ten tekst, właśnie jestem nad morzem, dzisiaj tutaj pierwszy ciepły dzień jest a ja zasypiam na stojąco z dw ójką małych dzieci i łeb z bólu rozpierd…..:) mam wszystkie te same objawy i też wyniki w normie, też mam migrenę głównie w okresie miesiączkowym:) pozdrawiam, jestem z okolic Gostynia więc nie tak daleko was:) Kasia, mama Adasia i Zosi:)

  4. Ja akurat ciśnienie mam ok, ale duchota i upały dają mi się we znaki.
    U mnie i w pokoju chłopców wiatrak stoi na ziemi i jest włączony – chłodzi mi stopy i jednocześnie nie zawiewa na chłopców.
    Zamykam też rolety w mieszkaniu kiedy jest upał – słońce nie nagrzewa tak pokoju!

  5. Mam to samo 🙂 w lecie śpię w skarpetkach, a jak mierzą ciśnienie to pukają mi w głowę, by sprawdzić, czy żyję 🙂 Senność – cieżki temat, podejrzewano nawet jakąś narkolepsję , bo mogłabym spać 20 godzin i dalej jestem niewyspana. A potrafię również zasnąć w kolejce w sklepie 😀 Zresztą ja na stres nawet sennością reaguję. Jak mam stresa, zamykam oczy i w sekundzie zasypiam, podczas gdy innych nerwy zżerają i oka nie zmrużą 🙂 Aktualnie jestem w kolejnej ciąży, więc senność x2 a 3 latek się buntuje w wakacje i nie chce spać nawet pół godziny w dzień 😀 Jak żyć premierze 🙂

  6. Polecam robić koktajle z maślanką lub kefirem – nie dość, że będą przyjemnie gęste, to będą jeszcze zdrowsze (już nie mówię, że mniej kaloryczne, po prostu zdrowsze).
    Na upały schłodzić się można też… wrzątkiem do picia (w miarę możliwości, oczywiście). To nie żart, spróbujcie.
    Śmietanka 30% do kawy mnie bardzo boli, ale nie skomentuję 🙂 Równie dobrze kawa smakuje z mlekiem 2% 😉

  7. Och, doskonale Cię rozumiem. Kocham ciepło, nienawidzę upałów. Zasypiam wszędzie, masakra. Gorąca herbata sprawdzony sposób na ochłodzenie, wody piję baaaaardzooooo dużo. Lato trwaj 🙂 pozdrawiam Magdalena

  8. Nie zazdroszcze, a nawet wspolczuje. Ja na szczescie nie mam takich problemow.

  9. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Trza dupę ruszyć i się ciśnienie podnosi. Sprawdzone. Zawsze gdy mam takie ciśnieniowe dolegliwości, wystarczy zrobić kilka pajacyków lub przez chwilę podskakiwać. Działa 🙂

  10. Moje najniższe ciśnienie to 70/40…ns dzień dobry pije Coca-Cole lub Pepsi, to mnie podnosi na nogi 🙂

  11. A jaki macie puls przy niskim ciśnieniu podczas upałów? U mnie podskakuje do 80-90 a ciśnienie leci w dół. 🙁 Tak samo cukier mi spada.

  12. Kawa nie podnosi ciśnienia, to mit…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.